Od jutra zaczynamy z moja przyjaciolka misje specjalna. Postanowilysmy przez tydzien nie narzekac. Nie tylko na swoich mezow (chociaz to glowny cel!), ale tez na wszystko inne. Prawdziwe wyzwanie, zwazywszy wspaniala (!) pogode i to jak bardzo Anglicy lubia o niej rozmawiac! No bo jak tu nauczyc sie nie narzekac Mezowi, jesli na wszystko inne bysmy psioczyly. Woz albo przewoz!
Nie bedzie latwo i ciekawa jestem ile razy sie zapomne. Mam nadzieje jednak, ze eskperyment sie powiedzie i zobaczymy jego pozytywne efekty.
Nasza motywacja?
„Czy budujesz dom wdziecznosci? Kazdy osobiscie dokonany wybor postawy wdziecznosci jest jak kolejny kawalek drewna, ktory wzmacnia i zabezpiecza wasze malzenstwo. Albo budujesz z najlepszych materialow, wkladajac w to caly kunszt, albo byle jak, zeby sie tylko trzymalo. Ale pozniej na co dzien musisz zyc z tym, co zbudowaly twoje osobiste wybory”.*
* L. Dillow ‚Jaka zona jestem?’
odważnie ;) trzymam kciuki. Muszę przeczytać tą książkę, może wreszcie i ja stanę się ideałem ;)
Baaardzo odwaznie. Zaraz opisze ten pierwszy dzien! Moze Ty sie staniesz heh, bo mi chyba przeczytanie nawet 200 ksiazek nie pomoze;p Ale moze bedziemy go troszke blizej:)
Zapewniam Cię do ideału mi daleko ;) ale książkę wrzucam na listę „do przeczytania”
p.s. w związku z tym, że już wyjeżdżam na Święta, chciałabym złożyć życzenia spokojnych Świąt Wielkiejnocy, niech Zmartwychwstały Chrystus każdego dnia błogosławi Ciebie i Twojego męża.
Dziekuje Ci bardzo. Wspanialych Swiat, przezytych blisko Zmartwychwstałego Chrystusa i Twojej rodziny:) ;**