Z małym poślizgiem (życie, ząbkowanie!), przedstawiam wam mój rocznicowy prezent dla męża, a właściwie to dla nas heh;)
Zastanawiałam się co by tu fajnego sprezentować mężowi z okazji 5 lat bycia razem. Pomyślałam, że szczególnie teraz, od kiedy pojawiła się Leila, czas spędzony tylko we dwoje (kiedy nie organizujemy życia, nie planujemy następnego tygodnia etc) jest na wagę złota.
Dlatego spodobał mi się bardzo pomysł na… ROK RANDEK!
Do większej koperty włożyłam 12 mniejszych. Idea jest taka, ze każdą z nich otwieramy na początku danego miesiąca, odkrywamy jaka będzie nasza randka, wyiągamy od razu kalendarz i planujemy kiedy się odbędzie.
W ten sposób upewniamy się, że nie zapomnimy o naszym rendezvous, ani nam to gdzieś nie umknie:) A fajnie to sobie zaplanować, szczególnie jeśli niektóre randki wymagają wyjścia z domu, co za tym często idzie – babyseattingu:)
Tutaj zaznaczam, że randki wcale nie muszę dużo kosztować, a wiele z nich można zorganizować w domu – ważne jest, żebyscie byli wy i tylko wy i żeby to był naprawdę wasz czas – bez telefonów, sprawdzania wiadomości etc.
Podsunę wam kilka pomysłów, ale zdaję sobie sprawę, że każda para jest inna. Sami wiecie najlepiej co lubie wy i wasi mężowie. Niektórym się bardzo spodoba randka pt ‚ wspólna kąpiel przy świecach i jazzie’, ale wiem, że wiele osób kąpać się np. nie lubi – dlatego polecam nie planować czegoś tylko dlatego, że to fajnie brzmi – ale w praktyce wiesz, że to ostatnia rzecz, jaka sprawi twojemu mężowi przyjemność;) W końcu chodzi o to, żebyście oboje byli zrelaksowani i dobrze się bawili.
Tutaj kilka opcji (oczywiście dopasujecie pomysł do pory roku):
* Domowe SPA
* Wieczór filmowy z grzanym winem
* Masaż dla niej i dla niego przy ulubionej muzyce
* Wyjście do kina / teatru / na koncert
* Oglądamy DVD ‚Przez śmiech do lepszego małżeństwa’ M. Gungora (polecam!), a potem gadamy
* Długi spacer po okolicy
* Odkrywamy razem nowe miejsce (restaurację, park, las)
* Eksluzywny obiad w eleganckich strojach
* Wieczór gier planszowych
* Siadamy i oglądadamy śmieszne filmiki na YouTube przy winie;)
* Idziemy pobiegać / pojeździć na rowerze / na łyżwy
* Pinik w parku / lesie / na plaży
* Wieczór i noc w hotelu (nie musi być daleko!)
Pomysł na randkę, który mam zamiar zrealizować w najbliższe Walentynki, jest taki :)
Mój M. ( ;) ) uwielbia słońce, najchętniej to nie ruszałby się z plaży w lato. I właśnie dlatego nie przepada za zimą – zbyt krótki dzień. Nie ma wtedy tyle energii i wzdyyyyycha, gdy rozmawiamy o wakacjach. Dlatego w tym roku zostajemy w mieszkaniu, gdzie będzie czekał na nas wieczorem salon wypełniony świecami, lampkami,lampeczkami i lampusiami. Żeby było BARDZO JASNO :) a potem grzane wino i coś smacznego.
P.S. świetny artykuł
Brzmi super!
O mamo, ile ja bym dała za grzańca! :O ;)
Mhmmmmm najlepiej, nie? Karmisz tak?:) Nie zebym Cie jakos nakrecala na zło heh, ale tutaj sie mowi, ze jak raz na jakis czas sie wypije alkohol w niewielkiej ilosci (np lampka wina) karmiac to nic sie nie stanie- i ja z tej rady korzystam:D
Super pomysł! :) Powinnaś zebrać wszystkie inspiracje, które pojawiły się na blogu i napisać książkę :)
Dziękuję Ci za słowa zachęty….!:)
Ostatni punkt mi się marzy od dawna, może na 10 rocznicę :) My przy dwójce małych dzieci raczej wybieramy opcje randek domowych, choć bardzo brakuje nam wspólnych wyjść jak kiedyś. Niby są w planach, ale w praktyce nie jest to takie łatwe do zorganizowania, głównie jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi.
Jedna taka niezapomniana choć krótka randka, to był wieczorny spacer. Położyliśmy dzieci spać, zabraliśmy elektroniczną nianię i krążyliśmy ulicami niedaleko domu. Niby nic takiego, a dla mnie było to jedno z fajniejszych przeżyć, wreszcie sami, można było spokojnie porozmawiać, chwycić się za rękę, przytulić.. A wszystko bez myślenia z kim zostawimy dzieci? Polecam!
Super pomysł – spontan jest zawsze najlepszy! Świetnie, że macie nianię z takim zasięgiem heh;)
Ale ten Twój mąż ma z Tobą dobrze ;D
Ps też bym chciała kiedyś mojego tak rozpieszczać! :)
Ja z nim też:) Rozpieszczanie polecane!
Pomysł na pewno dostosowany do Waszego trybu życia, tego że macie małego szkraba i niewiele czasu dla siebie. Pewnie skorzystam w stosownym momencie ;) na chwilę obecną wiem, że mój mąż najbardziej ceni kreatywne niespodzianki. Ehhh, moja kreatywność jest wciąż wystawiana na ciężką próbę ;)
No no, to moze kiedys sie podzielisz tez jakims pomyslem dla bardziej wymagajacych mezow?:)
Wspólne gotowanie i wycieczka taksówką do najstarszej jadłodajni do bezdomnych. Ale nie byle jakie gotowanie, pizza z włoskich składników albo żurek w chebie…
No no, ale randka!:)