Jest takie słowo w języku angielskim, które dobrze oddaje to jak się ostatnio czuję: vulnerable. Czyli bezbronna, podatna na zranienia, wrażliwa.
____
Przeprowadzka do nowego miejsca, gdzie w dużym stopniu muszę polegać na pomocy i doświadczeniu innych, gdzie jestem nieobeznana, gdzie nie moge jak do tej pory płynnie wyrazić swojego zdania (a dla perfekcjonistki to podwójny cios!), gdzie nie znam za wielu osób - sprawiła że tak właśnie się czuję.
Nie łatwo o tym pisać, bo nie łatwo przyznawać się do słabości... do bycia trochę bezbronnym.
Do tej pory zawsze jakoś czułam się dość uprzywilejowana wszędzie tam gdzie byłam, pewna siebie. Ale ta pewność opierała się głównie na znajomości języka, na jakiejś tam edukacji, w miarę dobrej pracy, na tym, że łatwo mi się nawiązuje kontakty z ludźmi.
A teraz ta cała 'bariera' która mnie chroniła jakby zniknęła. I zostałam tylko ja. Taka obnazona. Niczym za bardzo nie mogę się przykryć.
Trudne to bardzo. Bolesne trochę.
___
Ale coś czuję, że to trochę tak miało być... Że są we mnie jeszcze pokłady dumy, której muszę się pozbyć.
____
Że muszę nauczyć się jeszcze bardziej polegać na Nim.
___
A przed ludźmi być taka jaka jestem. Bez maski. Bez bariery ochronnej, bez tej wierzchniej wspaniałości.
____
Może po to, żeby kiedyś mogli patrzeć na mnie i widzieć mniej mnie, ale więcej Niego...
💛💛💛
#vulnerable #kobieta #żonaimaz #żona #ezer #maska #Bóg #wrazliwosc #zmiany #pracanademna #bozeprowadzenie #pokoj #wiara
Mój mąż wyszedł ostatnio wieczorem. Starsze dziecko spało u góry w swoim pokoju, młodsze na mnie.
*
I nagle ogarnął mnie smutek.
Jakoś tak samotnie mi się zrobiło chyba. Ale nie wiem do końca skąd się ten smutek wziął i dlaczego. Macie tak czasem?
*
Za wcześnie jeszcze było, żeby iść spać (nawet jak dla mnie:p), więc pomyślałam, że spędzę wieczór z Netflixem.
*
Coś tam w środku mi mówiło, że obejrzenie filmu wcale nie sprawi, że poczuję się lepiej, ale to zignorowałam.
*
Zaczęłam coś oglądać bez przekonania, ale po 30min wiedziałam już na pewno, że marnuję czas. *
*
Trochę ogarnęłam dom i zrobiła się taka godzina, że pójście do łóżka było już legalne. 'A, prześpię to po prostu' - wyłączyłam swiatlo i ułożyłam się do snu.
*
Minęło parę minut. Nie, to też nie to.
Wstałam, zapaliłam latarkę w telefonie i sięgnęłam po mój notes i biblię. *
Od początku wiedziałam co mam zrobic, ale dopiero teraz posluchalam tego cichego głosu, który mówił mi 'spędź czas ze mną'...
*
Jak zawsze - nie zawiodłam się. Usłyszałam, jak On mówi - prosto do mojego smutnego serca. Odnowił moją duszę. Napełnił nadzieją.
Bo tak sie składa, ze On wpisał wieczność w nasze serca.... Możemy sie starać na różne sposoby zagłuszyć ten cichy głos w nas.
Ale nawet jeśli włączymy głośniej telewizję, pójdziemy na shopping, znajdziemy kogoś kto będzie nas adorował, odniesiemy sukces w pracy, nawet jesli będziemy popularni... *
*
To i tak ten cichy głos tam będzie - mówiąc nam, że coś jest nie tak, że czegoś nam jeszcze brakuje. *
*
Bo naprawdę tylko Bóg może zapełnić tą pustkę w naszej duszy. Tylko On może odpowiedzieć na nasze pytanie 'czy jestem czegoś warta/y'. 'Czy jestem kochana/y?!'. *
*
Tylko On może uzdrowić te rany, które ciągle nami kierują i mają wpływ na nasze decyzje.
Dla mnie pójście za tym głosem trochę lat temu - i ostatniego wieczoru - i mam nadzieję, że jeszcze przez wiele kolejnych - było najlepszą decyzją mojego życia. *
*
I znowu mogłam zasnąć z pokojem w sercu.
A Ty?
*
*
#pustka #smutek #zranienia #przeszlosc #wolnosc #uzdrowienie #milosc #wiecznosc #serce #ezer #kobieta #żona #malzenstwo #mama #Bóg #jezus #bozamilosc #decyzja
Dużo się ostatnio zastanawiałam nad tym JAK wychowujemy nasza 2,5 letnia córkę. Czy używamy dobrych 'metod'. Czy odpowiednio do niej mówimy. Czy jesteśmy za mało czy może za bardzo wymagający; czy dobrze reagujemy na jej obecne trudne zachowania.
I to są wszystko dobre pytania. Myślę, że to, że sobie je już zadajemy świadczy o tym, że świadomie podchodzimy do tej wielkiej i odpowiedzialnej roli jaką jest rodzicielstwo.
Ważne jest nasze podejście do dzieci. Bardzo ważne jest to jak do nich mówimy.
Nie wiem jak wam, ale mi łatwo jest się zniechęcić, kiedy zaczynam porównywać swoje 'metody' wychowawcze z innymi; kiedy w social media czytam o tym co powinnam robić z moimi dziećmi, jak się bawić, co jest dobre dla ich rozwoju, a co nie. O ubiorze i jedzeniu nie wspominając.
Ale w tym wszystkim chcę pamiętać o tym... że najważniejsze i najlepsze co mogę dać moim dzieciom (poza oczywistą rodzicielską miłością) - to pokazanie im kim jest Jezus.
Kim jest dla mnie i co dla mnie zrobił. I jak bardzo warto żyć dla Niego.
Najbardziej (z tych wszystkich ważnych rzeczy;p) chyba muszę jednak się modlić o to, żeby moje życie pokazywało im, że warto za Nim iść. Bo mówić można dużo.
Ale wiem, że moje dzieci muszą tez widzieć, że to o czym mówię jest prawdziwe - że On naprawdę żyje we mnie, że to On daje mi wolność, że to On uzdrawia i przemienia serca - że to dzięki Niemu mam w sobie radość, nawet wtedy kiedy okoliczności są trudne.
Tego najbardziej na świecie chcę ich nauczyć, to chcę im przekazać.
_
_
Może jeśli uda mi się chociaż to 'wykonać' - to mimo, że na pewno popełniam i będę popełniać wiele błędów na mojej macierzyńskiej drodze - to jednak Jego łaska i Jego nieograniczona miłość od moich dzieci - być może przykryje te moje błędy... _
_
I o ile lżejszy jest wtedy ten ciężar rodzicielstwa...
❤❤❤
#macierzyństwo #rodzicielstwo #łaska #wychowanie #dzieci #jezus #przykład #miłość #błędy #noweżycie #uczniostwo #metodywychowawcze #rodzina #żonaimaz #żona #mama
Obudziłam się w poniedziałek i sprawdziłam plany towarzyskie na ten tydzień w kalendarzu.
Było ich dokładnie zero (poza weekendem)*
*
To coś zupełnie dla mnie w nowego. W Londynie zawsze było się z kim spotkać, zawsze coś trzeba było załatwić, gdzieś jechać .
*
*
Dla mnie, która swoją wartość zawsze określała przez to jak bardzo jestem zajęta, ile mam na głowie projektów i jak obfite jest moje życie towarzyskie - to nowa lekcja... *
*
Wstałam więc i po tym jak trochę ogarnęło mnie male przerażenie 'ale co ja będę robić?' - przyszła taka myśl...
*
*
'Jak to co będziesz robić? Będziesz mamą. I żoną. I managerką domu. Masz teraz czas, żeby naprawdę skupić się na tych rolach. Żeby włożyć w nie serce.'
*
*
Jest takie przekonanie dzisiaj (I dlatego pewnie zakorzenione we mnie), że te role nie są wystarczające. Że to za mało...
*
*
A przecież to już tak wiele... tyle musimy włożyć energii, miłości, myśli, planowania, umiejętności - żeby dobrze spełnić 'tylko' te trzy role. *
*
A pytanie - czy chcemy je wykonywać byle jako? Czy raczej chcemy, żeby - po relacji z Bogiem - to były nasze priorytety? *
*
Na dbanie o to, co jest ważne w naszym życiu potrzebujemy czasu.
Tyke ile tego czasu poświęcimy - takie będziemy widzieć owoce. *
*
To takie proste ale jednocześnie takie trudne. Bo przecież tyle rzeczy krzyczy o nasza uwagę. Praca, działalność charytatywna, służba w kościele, relacje z innymi ludźmi. To wszystko to ważne i dobre rzeczy - I zdecydowanie każdej z nich potrzebuję w swoim życiu.
*
*
Myślę, że te role mogą być dla nas priorytetem niezależnie od tego czy pracujemy na pełen etat poza domem, czy nie.
*
*
Od kiedy ja ustawiłam w moim życiu te priorytety - stało się ono naprawdę prostsze. Mam mniej wyrzutów sumienia. Nie staram się angażować we wszystko - tylko dlatego, że ktoś mnie o to poprosił. *
*
Każdą decyzję, filtruję przez pryzmat moich nowych priorytetów - ale też przez podszepty Ducha Świętego. Bo kto wie... A nuż On chce mnie dzisiaj zaskoczyć... *
*
#priorytety #rodzina
#mama #żona #malzenstwo #mojarola #codziennosc #slowerlife #managerdomu #housemaker #dom #zonaimaz #duchswiety #praca #czas #serce #ezer #kobieta #francja
Jaka jest różnica pomiędzy związkiem w którym jest Bóg - a takim w którym Go nie ma?
Dlatego, że On żyje we mnie - robię to co jest wbrew mojemu ciału, które mówi ‚jestem zmęczona’. Robię to, co jest wbrew moim uczuciom, które mówią ‚on mnie wkurza’.
*
*
Dlatego, ze On mnie zmienia - jestem w stanie milczeć, kiedy wszystko we mnie krzyczy ‚powiedz mu co myslisz’. Mogę odróżnić emocje od prawdy.
*
*
Dlatego, ze mam Jego namacalna miłość w swoim życiu, robię wiele rzeczy, które dla innych mogą nie mieć sensu. *
*
Poddaje się mojemu mężowi. Uczę się jak być łagodna, chociaż świat krzyczy ‚bądź agresywna’. *
*
Pomagam mężowi skupić się na rozwijaniu skrzydeł, chociaż powinnam ‚skupić się na sobie’.
*
*
Ale w Bożej ekonomii wszystko jest na odwrót. Im więcej z siebie daje, tym więcej otrzymuję.
Taka właśnie jest ta różnica... Ja mogę tyle dać, bo sama tyle otrzymałam. *
*
I nawet kiedy brakuje mi już sił, kiedy on nie jest taki jakbym chciała... kiedy nie czuje się kochana... kiedy nie słyszę słów zachęty, ktorych potrzebuję... *
*
To każdego dnia mogę przyjść do niego po nową porcje tego wszystkiego co potrzebuję... żeby kochać.
**
Żeby czuć się kochana. *
*
Najpierw przez Niego.
Bo wtedy wszystko nabiera nowej perspektywy. *
*
#malzenstwo #zbogiem #innaperspektywa #emocje #prawda #poczuciewartosci #łagodność #ezer #poddanie #uległość #żona #kobieta #zonaimaz #bozamilosc #wiara #uzdrowienie #wolność
Powoli oswajam się z nową rzeczywistością...
**
Do tego, że mieszkam teraz we Francji. Że jestem mamą dwóch dziewczynek poniżej 3 lat. I do tego, że na chwilę obecną to plus zajmowanie się domem jest moim zawodem.
**
Przeprowadzka? Cieszę się, że już po. Że możemy odetchnąć po tych intensywnych tygodniach i zacząć układać nasze ‚nowe’ życie. Kocham sery, świeże bagietki, mój nowy widok z okna na pola i bliskość rodziny Tima.
**
Teoretycznie mój dzień wcale się nie zmienił. Ciagle przebieram pieluszki, gotuje obiad, zamiatam, wycieram gluty etc - tylko w innym kraju:P
**
Ale oswajam się z tym, że jest dużo ciszej. Dużo mniej opcji wyjścia. Niewiele osób tu znam. *
*
Ale wiedziałam, że tak będzie. I wiedziałam (bo On mi to powiedział, kiedy rozważaliśmy wszystkie za i przeciw) - że to będzie czas, który będę mogła wykorzystać na słuchanie... *
*
Słuchanie Jego podszeptów w ciągu dnia. Na bycie spokojniejszą. Na rozmowę z Nim w czasie gdy normalnie robiłabym coś innego (np widywanie się z ludźmi, za którymi notabene bardzo tęsknie!). Może właśnie na pisanie...?
**
Ale czuje, że tak miało być. Że ten czas to też przygotowanie. Choć jeszcze dokładnie nie wiem na co...
**
Jeden element układanki już za nami. Jesteśmy. Teraz pytamy - co dalej? Co masz tu dla nas, Panie?
**
Poza pysznym jedzeniem, pozytywnie gadatliwymi ludźmi, drogimi pieluszkami (!), domem z ogrodem o którym zawsze marzyłam (On jest wielki!) i trudnym językiem, którego muszę się znowu zacząć uczyć!
*
*
To wszystko jest cudne - ale wiemy, że to tylko cześć naszego życia. *
*
Wiemy, że chcemy żyć, czując, że żyjemy nie dla siebie, ale dla Niego. Bo tylko wtedy nasze życie nabiera sensu, celu i znaczenia. ♥
#nowezycie #francja #przeprowadzka #życiezBogiem #znaczenie #cel #mama #żona # małżeństwo #macierzynstwo #dzieci #zawodmama #wiara #Bóg
Miałam 19 lat kiedy tu przyleciałam. Spakowana w jedną walizkę (resztę mama przysłała mi autobusem!). *
*
To nie była łatwa decyzja. Zostawiałam rodzine, przyjaciół, wszystko co mi znane, żeby sama studiować w innym kraju. Skąd ja na to miałam wtedy odwagę? *
*
Tak wiele się zmieniło od tego czasu. *
*
Po 12 latach w Anglii walizka zamieniła się w cały van dobytku. Wyjeżdżam... ale już nie sama, a z mężem i dwójką dzieci.
*
*
To nie była łatwa decyzja. Patrząc z boku może nie ma ona sensu... ale my patrzymy na Niego. Na to czego On chce od zrobić z naszym życiem. To dla Niego chcemy żyć.
**
Ciężko mi opisać te wszystkie emocje, które teraz we mnie siedzą. Pożegnania nie były łatwe....
**
Pakowanie jedna ręką, karmiąc z noworodka i zabawiając jednocześnie 2 latkę też nie. *
*
Tylko On nas przez to przeniósł. Każdego dnia dał mi tyle sił ile potrzebowałam. *
*
Szczerze mówiąc jestem teraz tak zmęczona, ze ciężko mi się nawet modlić. Wczoraj otworzyłam Biblię, ale nawet nie rozumiałam tego co czytam. Ale wiem, że On jest.
*
*
Przez te 12 lat prowadził mnie każdego dnia. Od pracy do pracy. Postawił na mojej drodze wyjątkowych ludzi.
**
Zmienił mnie ze zranionej, szukajacej potwierdzenia siebie w innych dziewczyny - w silniejszą kobietę, żonę i mamę, która wie, że chce i musi polegać na Nim. *
*
Nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć co ma dla nas... we Francji! *
*
#smutek #radość
#przeprowadzka #znoworodkiem #noweżycie #wyjezdzamy #szaleństwo #ogarniamtylkoznim #wdziecznosc #rodzina #wiara #bozeprowadzenie #pokoj #uk #francja #żonaimaz #żona #mama
Połóg to taki piękny ale i trudny czas... z jednej strony jest ogromna radość z nowego życia - małego, cudnego człowieczka który dołączył do naszej rodziny. Jest miłość (albo nie - przy pierwszym dziecku miałam baby blues wiec wielka miłość przyszła ale dopiero po 2-3 tygodniach), wdzięczność i piękne chwile tulenia i całowania małych raczek i nóżek ❤️❤️
**
Ale jest tez ta druga strona.
Jest niewyspanie. I są HORMONY. *
*
Jednego dnia tryskasz radością, a drugiego masz ochotę ryczeć co chwilę. Albo jesteś strasznie wkurzona. Niewiadomo właściwie dlaczego. Każdy powód jest dobry, żeby wybuchnąć. *
*
I z jednej strony wiem, że to normalne. Nie mogę sie biczować za to, że te emocje we mnie są. Czasem pomaga sie po prostu wypłakać. Pozwolić tym emocjom być. Bo niedługo sobie pójdą. I przytulić sie do męża. *
*
Zdecydowanie trzeba zadbać o swoje podstawowe potrzeby - jak jestem głodna to i wrażliwa.
**
Ale jest też inny sposób radzenia sobie z tymi wariującymi emocjami (nie tylko w czasie połogu).
**
Dziś dla mnie to było włączanie chrześcijańskiej muzyki, śpiewanie na głos aż zaczęłam wierzyć w to co śpiewam... a potem porwanie mojej 2,5 latki w taniec ze mną (z Zoé na rękach) :) *
*
Jej śmiech i słowa muzyki były tym, czego w tej chwili potrzebowałam, żeby odgonić negatywne i nieprawdziwie myśli, które chciały mną zawładnąć.
**
Ale był tez jeden moment, kiedy sama nawet nie miałam siły w sobie, żeby stawić im czoła. Poprosiłam wtedy, żeby T. Pomodlił sie o mnie. I naprawdę poczułam sie lepiej. *
*
Wiec tak - mamy prawo czuć sie słabe. Mamy prawo (obowiązek!) do odpoczynku, do dbania o siebie i swoje potrzeby psychiczne, fizyczne i duchowe. *
*
I mamy też dostęp do wielkiego, kochającego nas Boga, który nosi nasze ciężary. Który uzdrawia. Który przywraca wolność. I który chce towarzyszyć nam każdego dnia, w każdej czynności. *
*
Nieważne czy to prowadzenie ważnego projektu, budowa domu czy przebieranie pieluszek, karmienie i robienie prania (obecnie ostatnie dwie czynności wykonuję już jednocześnie :D).
**
#supermama #superBóg #połóg #hormony #emocje #kobieta #noworodek #rodzina #jezus #modlitwa #siła #mama #żona #mąż